poniedziałek, 15 grudnia 2008
chwile...
Ale tyle sprzeczności w moje głowie…
Zjazd na uczelni, kilka nowych osób poznałam.. zaliczenie napisałam -zobaczymy z jakim skutkiem…
Różnorodność ludzi mnie zachwyca…usiadłam sobie na ławeczce-tak z boku na uczelni- i patrzyłam, patrzyłam…tyle osób przemknęło przed moim oczami… i każda mam w sobie coś….każdy to inna historia…
Chce się upajać chwilami…zatrzymywać je – czerpać z nich wszystko…czuć-nie analizować…nadawać sens każdej chwili - drobnej, malutkiej i tej najmniejszej…mieć czas na wszystko co chce robić-nie popadać w jakieś otępienie, lenistwo….walczę z sobą-chce wypracować dobre przyzwyczajenia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz