czwartek, 1 grudnia 2011

taka malutka...

czułam się dziś przy nim taka maleńka... dziś to dopiero było tłoczno w tym autobusie- swoją drogą taki tłok to fajny sposób na poznawanie nowych ludzi...;)
był tak blisko... tak blisko... ja dziś w butach na płaskim obcasie sięgałam mu chyba do ramion- żeby na niego popatrzeć musiałam wysoko zadzierać głowę... tak się śmialiśmy dzisiaj w tym autobusie...- chyba było słychać tylko nasze śmiechy...
flirtował dziś ze mną...;) więc stosunki w autobusie uległy ociepleniu;)
zapytał co robię w sylwestra- odpowiedziałam zgodnie z prawdą, ze kupię sobie dobrego szampana, zrobię coś dobrego do jedzenia i spędzę ten wieczór sama...- zupełnie jak On też sam...
hm- może by to jakoś połączył... ;) te nasze samotnie... :)

1 komentarz: