wtorek, 29 listopada 2011

dobrze mi...

właśnie tak dobrze mi... - samotność już nie boli, samotność już mi nie przeszkadza, wieczory już nie są takie straszne - przeciwnie, są przyjemne-są moje-to mój czas...
pogada jest bajeczna - dużo słońca - to dobrze - znacznie łatwiej przetrwać listopad...
ogólnie dobrze się czuje - jakoś lepiej sobie radzę ostatnio z moimi emocjami- potrafię się zmotywować do różnych rzeczy, do drobiazgów - nie marnuję czasu na użalanie się nad sobą... potrafię pokierować swoje myśli na jasną stronę rzeczywistości...:) mam wrażenie że cały świat mi sprzyja- a w zasadzie nic wielkiego się nie dzieje...
mnóstwo rzeczy mnie cieszy, mnóstwo rzeczy sprawia mi radość... czas samej ze sobą- dobrze mi robi... to dobry czas ;)

1 komentarz:

  1. bo to dobrze, kiedy człowiek dobrze sie czuje sam ze sobą... ja ostatnio miałam taki kryzys... Że nie wiedziałam gdzie sie podziać, za co się złapać, gdzie jest moje miejsce na ziemi... ja to nazwałam zawieszeniem :)
    powoli wracam do normy, zaczynam większą uwagę przywiązywać do tego, co "moje", że tak powiem i zaczynam sie czuc dobrze z soba samą :)

    bo to ważne, w moim przypadku, żeby życ z kims nie można zapomniec o swojej odrębności, że tak powiem :)

    A listopad to rzeczywiście przepiękny był, długo taki będę pamiętać :) grudzień szybko zleci a potem jak styczeń przyjdzie to nawet jak wielkie mrozy przyjdą to juz będzie nam lżej bo to już nowy rok!!! :)

    OdpowiedzUsuń