poniedziałek, 14 marca 2011

brak

jest grubo po północy... nie mogę zasnąć...
chciałabym zwinąć się w kłębek, szczelnie opleść się kocem i płakać, płakać... 
pozwolić łzom płynąć bez końca...
wypłakać ten cały smutek, złość i bezradność
już nie pamiętam kiedy ostatnio było mi tak źle...
czuje się jak kompletna kretynka...
głowa pulsuje mi od złych, natrętnych myśli...

powinnam się odsunąć w cień z wysoko podniesioną głową...

czekanie nigdy nie było moją mocną stroną,
cała ta sytuacja pokazała mi jak bardzo On jest dla mnie ważny, nie sądziłam że taka sytuacja wzbudzi we mnie tyle emocji- tylko że to nic nie zmienia...

zadanie na jutro:
nauczyć się chronić siebie, nauczyć się dbać o swoje uczucia
i skończyć do cholery z tym czarnowidztwem !!
czarownica nie jestem-przyszłości przepowiadać nie potrafię..
więc po co oglądam wszystko w czarnych kolorach, po co zadręczam siebie sytuacjami i rzeczami których nie ma!!

kobieto weź się w końcu w garść

4 komentarze:

  1. Coś tak smutno u Ciebie ostatnio :( Trzymaj się, bądź silna, przesyłam uśmiech :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uszy do góry. Idzie wiosna, za niedługo na podwórku będzie ślicznie, ciepło i słonecznie. Zakwitną kwiaty na zewnątrz, zakwitną i w głowie, ale daj im szansę i przepędź zimę z serca. Nie chcę sie wymądrzać, ale chyba wiem co czujesz, bo miałam w sobie podobne emocje. Niestety to co mówią ludzie jest prawdą "czas leczy rany".

    Pozdrawiam ciepło i słonecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, wiem, że teraz żadne słowa Cię nie pocieszą, ale to minie, jak napisała Cherris czas leczy rany, będzie łatwiej... Musisz się z tym zmierzyć, skoro masz ochotę płacz, nie duś w sobie złych emocji. Pamiętaj o tym, że jesteś wartościową dziewczyną.

    Musisz się trzymać, obie musimy!
    Czekamy więc na wiosnę, ehh nie tylko za oknem...
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. przeczytalam ten wpis i pare innych...i t kdoszlam do wniosku iz jesli on tak bardzo sie wahal...oklamywal...nie wiedzial...
    to nie jest ciebie wart...stac cie na kogos lepszego. Na kogos kto komus powie...wybacz..ja kocham tylko ja!
    rok to dlugo ale jednoczesnie bardzo krotki okres...okres ktory jest w stanie tobie pokazac jak bardzo bylas od niego uzalezniona. I jakie bledy popelnilas.
    Niektore kobiey mi mowia, po co uwazac by nie robic niektorych rzeczy...a ja odpowiadam: by pozniej nie cierpiec ;)
    tak wiec masz racje...z podniesiona glowa usun sie z jego drogi...jednak nie chowaj sie w cien...jego zepchnij w cien...
    i zapraszam do zakladki Male kompromisy Wielkiej kobiety.

    jesli bedziesz chciala bym napisala o czyms onkretnym artykul, napisz. mail jest na stronie glownej ;)

    pozdrawiam i trzymam za ciebie kciuki....

    Ach i najwazniejsza rzecz NIGDY nie ejst za pozno by marzyc i sie spelniac...
    z nim czy bez niego zawsze jest odpowiednia pora i lepiej pozno niz wcale ;)

    OdpowiedzUsuń