poniedziałek, 12 września 2011

moje kredki, moja kolorowanka

i od czego by tu zacząć... tyle mam do powiedzenia - że aż mam mętlik w głowie...
zauroczyłam się;) mówiłam już o Nim... nie wiem dlaczego tak jest że z całego tłumu przyciąga nas tylko ta jedna, jedyna osoba... już dawno żaden facet nie wzbudził we mnie takiego zainteresowania... poznał mnie ( choć poznaliśmy się jakieś 4 tygodnie temu) uśmiechnął się, powiedział cześć...
i na tym koniec rewelacji;) - bo całą imprezę spędził z jakąś kobietą... rozmawiali, tańczyli... przyznaje ukłuło mnie trochę- ale odpędziłam złe myśli daleko, bawiłam się świetnie, było kilkoro moich znajomych- w tym Sławek kolega ze studiów- śmialiśmy się wygłupiali na tym parkiecie... był Jarek- kolega jeszcze z liceum- tańczy po prostu rewelacyjnie (ale co się dziwić sokor jest instruktorem tańca) więc wspólnie daliśmy taki pokaz:) a On stał i się przyglądał - widziałam:)
okazało się potem że Jarek zna bardo dobrze tą kobietę z którą bawił się Z. podobno to starzy znajomi ze studiów, a Ona jest zamężna z dwójką dzieci- więc podziękowałam Jarkowi za ważne informacje...:)
widzę jak Z. idzie do baru... więc myślę sobie podejdę za chwile i ja - a co nie wolno mi kupować soku;) - dam mu szansę zagadać...
tak też zrobiłam, podeszłam do baru, poszukałam jakiejś wolnej przestrzeni, podszedł do mnie, posłałam uśmiech i zaczęliśmy rozmawiać... od, taka zwykła pogawędka przy barze... kelnerka nie spieszyła się zbytnio ażeby nas obsłużyć- za co byłam jej bardzo wdzięczna:)
ale nic nie trwa wiecznie... kupiłam sok- podziękowałam za miłą rozmowę i poszłam do loży... od ażby nie miał za łatwo;)
facet naprawdę mi się podoba...
zmalałam Go nawet na n.k. i jakież to było moje zdziwienie kiedy okazało się że ma 32 lata... wygląda na trochę ponad 20:)
mam nadzieje że będę miała okazje Go poznać...
ale jeśli nie- to też nic się nie stanie...

staram się zmienić podejście do tego wszystkiego... mam wrażenie że do tej pory za bardzo chciałam kogoś mieć, za bardzo chciałam kochać... zbyt szybko wplątywałam się w różne relacje i związki...
teraz chciałabym dać sobie czas... pochodzić na randki... poznawać nowych ludzi - obserwować siebie, uczyć się siebie w dobrych relacjach z ludźmi...
z Jarkiem jesteśmy umówieni na oglądanie filmów - lubię z nim rozmawiać...
Kuba dzwonił - po dłuższej nieobecności... dałam mu delikatnie do zrozumienia że fajnie byłoby się zobaczyć;)
a dlaczego nie? jestem dojrzałą kobietą, która może robić to na co ma ochotę... szczerze wobec siebie i innych... a Kuba wydaje mi się być interesującym facetem- takim do flirtu a może i nawet małego romansu...

chce cieszyć się życiem, rozwijać swoje zainteresowania, częściej zaglądać tu na bloga, spędzać więcej czasu ze znajomymi i umawiać się z facetami na randki... a wszystko to w zdrowych proporcjach...

1 komentarz: