piątek, 29 lipca 2011

wśród żywych

nie wiem czy sobie radzę... niby normalnie funkcjonuję- niby nie płacze... w głowie mam mnóstwo pomysłów na różne rzeczy... staram się gdzieś wychodzić, częściej spotykać z moimi dziewczynami... niby nie marnuje czasu na rozmyślanie i rozpamiętywanie- choć to nie jest łatwe...
ale jakoś mi tak ciężko...  czasem dopada mnie smutek tak ogromny- że zupełnie nie wiem jak to ogarnąć...
wiem ze to minie- mam taką nadzieje że to minie...
najbardziej chyba boli to że od tak po prostu przestał się do mnie odzywać, nie odbierać moich telefonów... a na moje urodziny przesłał mi głupiego smsa życząc mi miłości...
1.5 roku z osobą której ufasz, przy której czujesz się bezpiecznie i na koniec taki numer...
spokojnie, nie chce o  tym myśleć... zdarzają się gorsze rzeczy... i bardzo chce wierzyć że przede mną już tylko dobre dni...

"beata- jak dobrze Cię słyszeć- Ty znowu się śmiejesz- znów jesteś tą dziewczyna którą poznałem 2 lata temu... przecież przez te 1,5 roku to była jakaś masakra- tak się ciesze.... witaj wśród żywych"

5 komentarzy:

  1. Będzie tylko lepiej, zobaczysz. Czeka Cię wiele dobrego w życiu. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam sie, bedzie tylko lepiej, przeciez gorzej byc nie moze...czyz nie...
    ja w takich sytuacjach zawsze doradzam - meamorfoza na lepsze!!! pokaz mu i sobie ze zyjesz, jestes szczesliwa i piekna...chodz zpodniesiona glowa i wiedz ile jestes warta!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. wśród żywych... to tak jak by miłość miała moc usypiania nas, zwalniania naszego metabolizmu, nadawała własny rytm oddechu... kto wie, może właśnie tak jest...
    słyszałam nie raz po nieudanych związkach, podkreślam "po"!, że "gdzie ja miałam oczy?"
    czasem tak bywa, nawet jeśli nie my zostawiamy tylko zostajemy zostawieni...
    1,5 roku... to bardzo dużo czasu, bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo będzie lepiej... Poboli i przestanie. Jeszcze będziesz się z tego śmiała. Teraz brzmi to jak banał, ale wiem co mówię...

    OdpowiedzUsuń
  5. Babki dobrze piszą, bo i wiedzą co piszą. Trąci banałem i "ciocią dobra rada", ale... sama sie przekonasz.

    No i: WITAJ WŚRÓD ŻYWYCH!!! :)

    Uszy do góry. :*

    OdpowiedzUsuń